Mój ulubiony żart.
Co roku czekam, żeby zrobić dzieciom żart w okolicach świąt wielkanocnych. Kiedy jesteśmy wszyscy bardzo zmęczeni przesileniem zimowym, siadam z poważną miną przy stole i mówię: trzeba przed świętami umyć okna. Ten błysk niedowierzania w ich oczach jest absolutnie bezcenny. To jest moje coroczne prima aprilis, a dzieci co roku się nabierają.
Oczywiście to nie jest tak, że nie myjemy okien. Każdy lubi mieć w domu porządek. Staram się jednak bardzo, żeby czas wiosennych porządków był na tyle rozłożony w czasie, żebyśmy się alergicznie nie rozjechali z katarami. No u nas w domu wszyscy alergicy, więc ma to znaczenie. Ale porządki, które są skumulowane bardzo krótkim czasie, prowadzą też do tego, że jesteśmy bardziej zmęczeni i objawy alergii wziewnej będą wtedy bardziej uciążliwe. Nie na wszystko zawsze pomaga maseczka i branie prysznica po sprzątaniu. Dlatego tak jak i w latach ubiegłych mycie okien będzie nas trwało przez jakiś czas, ale do świąt z wszystkim nie zdążymy.
Mycie okien jest ważne nie tylko ze względów estetycznych. Zwracam tu szczególną uwagę na ciemne smugi na ramach okiennych czy też uszczelkach, które mogą świadczyć o tym, że rosną tam grzyby. Nawet jeżeli nie jesteśmy uczuleni na grzyby i pleśnie, to wdychanie ich zarodników nie przyniesie nic dobrego.
Nie szalejmy zatem z porządkami, one są dla nas a nie my da nich. W czasie świąt ważniejszy jest wspólnie spędzony czas na radości i odpoczynku. Niezależnie od trudnych czasów jakich przyszło nam żyć.
A po świętach zastanówcie się, czy przypadkiem nie potrzebujecie nowej poduszki antyroztoczowej SOVA, żeby sny były wiosenne, kolorowe i bez kataru. Zapraszamy nieustannie do naszego sklepu www.sklep.alergsova.pl żeby poprzyglądać się naszym produktom.
Pozdrawiam serdecznie
Justyna Mroczek-Żal
